OCZYSZCZANIE I NAWILŻANIE Z HYDRA VEGETAL / YVES ROCHER


W majówkowym okresie na instagramie i facebooku marki Yves Rocher przeprowadzany był konkurs na #nomakeupselfie , wprawdzie nie brałam w nim udziału, bo nie upubliczniem swoich prywatnych zdjęć, ale z przyjemnością obserwowałam zgłoszenia dziewczyn, które przepięknie prezentują się bez makijażu. Prawdziwe piękno naprawdę nie wymaga koloryzowania, nakładania kilkuwarstwowego makijażu. Piękno to zadbana, zdrowa, dobrze nawilżona skóra, promienny uśmiech na twarzy lub spojrzenie pełne ciepła i blask w oczach. Trzymałam kciuki za wiele znajomych uczestniczek, a przy okazji obserwowania profilu  i dodatkowego konkursu dla szybkich fanów w moje kosmetykolubne łapki wpadła spora porcja kosmetyków od Yves Rocher. Chwaliłam się już Wam, prawda?

Jedną z serii kosmetyków jakie miałam przyjemność dostać jest seria Hydra Vegetal, której głównym zadaniem jest nawilżanie! Nawilżanie, nawilżanie i nawilżanie to zdecydowanie najważniejsza potrzeba każdej skóry niezależnie od tego czy jest normalna, sucha czy tłusta. Żaden, nawet najlepiej zrobiony makijaż, nawet najdroższymi kosmetykami nie będzie wyglądał dobrze, jeśli naszej nie zadbamy o jej nawilżenie.





W mojej paczce znalazłam Żel do Mycia Twarzy, Płyn Micelarny i Krem - Żel intensywnie nawilżający.
Płyn i żel już pierwszego dnia zagościł na mojej łazienkowej półce i używałam ich przez miesiąc, krem musi nieco poczekać na swoją kolej, bo mam aktualnie kilka napoczętych już kremów. Tak więc zapraszam, opowiem Wam dziś o nawilżającym oczyszczaniu, czyli żelu i płynie.

 

Żel do mycia twarzy Hydra Vegetal Yves Rocher


Żel do mycia wzbogacony jest o sok z klonu z Kanady, posiadający właściwości zatrzymujące wodę w skórze - dla lepszego nawilżenia. Produkt usuwa makijaż i zanieczyszczenia, pozostawiając skórę oczyszczoną i świeżą. Produkt ma żelową konsystencję i daje uczucie świeżości. Delikatna formuła bez mydła. Przeznaczony dla skóry normalnej i mieszanej.
Składnik aktywne: sok roślinny z klonu zatrzymuje wodę w skórze, dzięki czemu intensywnie, dogłębnie i długotrwale nawilża, woda z hamamelisu bio o właściwościach łagodzących.



Żel zamknięty jest w przezroczystej błękitnej tubce dzięki czemu cieszy oko świeżym wyglądem i widać stopień zużycia. Lubię, wiedzieć kiedy kosmetyk mi się skończy i pora pomyśleć o zakupie nowego. Tubka ma odchylane zamknięcie, które jest z zasady dość praktyczne, bo nie gubi się odkręcana zakrętka, ale w tym przypadku jest jakoś niezbyt udana, bo nie zamyka się precyzyjnym, płynnym ruchem i otwór tubki jest dość duży, więc nieco płynu zawsze się trochę wylewa. Pojemność kosmetyku to 125ml, więc jest nawet w wakacyjnej kosmetyczce nie zajmuje za dużo miejsca.  Po otwarciu pierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę to zapach. Zapach jest nie-sa-mo-wi-ty! Dawno nie miałam kosmetyku o tak pięknym, rześkim, odświeżającym, przyjemnym i trwałym zapachu. Bałam się nieco, czy aby ten intensywny zapach nie podrażni mojej dość wrażliwej cery, więc po dwukrotnym użyciu zrobiłam dwa dni przerwy. Ale było OK. Płyn po zmieszaniu z wodą lekko się pieni i ładnie spłukuje, nie pozostawiając na twarzy wrażenia lepkości.  Rewelacyjne uczucie czystości i odświeżenia. Nie zauważyłam, aby pojawiło się uczucie ściągnięcia czy wysuszenia, jak to ma czasami miejsce przy żelach myjących. Po miesiącu używania muszę powiedzieć, że moja cera była przyjemnie ukojona, nawilżona i rozpieszczona świeżym zapachem. 




Nawilżający Płyn Micelarny Hydra Vegetal - Yves Rocher


Drugi z bohaterów dzisiejszego posta to płyn micelarny.  Jeszcze dwa, czy trzy lata temu nie używałam wcale płynów micelarnych, ale teraz nie wyobrażam sobie bez nich demakijażu.






Płyn micelarny usuwa makijaż i zanieczyszczenia jednym gestem i jednocześnie jest delikatny dla skóry. Pozostawia skórę czystą, świeżą, stonizowaną i intensywnie nawilżoną. Jego lekka konsystencja daje natychmiastowe uczucie świeżości. Przystosowany do skóry normalnej, mieszanej i odwodnionej.
Składniki aktywne: Sok z klonu z Kanady (Quebec) i niebieska agawa z Meksyku mają właściwości zatrzymujące wodę w skórze, tworząc w jej głębszych warstwach prawdziwy rezerwuar wody, intensywnie, dogłębnie i długotrwale ją nawilżając, woda z hamamelisu bio o właściwościach łagodzących
Płyn micelarny ma niedużą buteleczkę 200 ml, co jest wprawdzie wygodne i poręczne, ale ja osobiście zużywam dość dużo płynów micelarnych, więc wolę większe i ekonomiczniejsze pojemności 400-500ml. 
Butelka otwiera się uchylnym wieczkiem, ale tutaj nie mam mu nic do zarzucenia - wieczko jest OK. Sam kosmetyk cieszył mnie tą samą linią zapachową: rewelacyjnie świeżą, rześką i trwałą. Płyn fajnie odświeża skórę o poranku i dobrze zmywa zabrudzenia twarzy po całym dniu. Makijaż zmywa się łatwo i przyjemnie. Produkt przeznaczony jest do demakijażu twarzy i oczu, ale w moim przypadku nie sprawdził się w okolicy oczu. Tak jak przypuszczałam, to co fajnie odświeżało mi twarz, w okolicach oczu powodowało efekt szczypania i podrażnienia, a zmywanie tuszu do rzęs też nie było w 100 % zadowalające. Tak więc okolice oczu zmywałam swoim innym ulubieńcem. 
Dużym plusem płynu jest brak uczucia lepkości, tu zdecydowanie go polubiłam! Czasami po zmyciu makijażu innym płynem mam wrażenie lepkiej twarzy i koniecznie muszę spłukać wodą resztki micela.  Mija się trochę z celem, ale nie znoszę po demakijażu uczucia lepiej twarzy.



 ***********************


Podsumowując wielkie LOVE dla Yves Rocher za :

rewelacyjnie świeżą linię zapachową
przyjemne oczyszczanie bez wysuszenia skóry
wyraźne nawilżenie skóry

Minus za:
zamknięcie żelu myjącego
szczypanie moich oczu



Krem z serii Hydra Vegetal, tak jak mówiłam, jeszcze czeka na swoją kolej, ale wiem, że jest na liście bestsellerów marki, więc to chyba mówi samo za siebie....





W paczce znalazłam jeszcze kosmetyki z wyciągiem z owsa do pielęgnacji suchych włosów i ciała , ale moje włosy do takich nie należą, a skóra głowy jest nieco przetłuszczajca się, więc kosmetyki trafiły do moich bliskich.





Początek mojej bliższej znajomości w marką Yves Rocher, dzięki serii Hydra Vegetal uważam za wyjątkowo udany, a obłędnie owocooooowe żele pod prysznic, jakie widziałam podczas wizyty w sklepie niedługo będą moim nowym nabytkiem!

Dajcie znać w komentarzach, jak u Was spisują się kosmetyki Yves Rocher, macie wśród nich jakiś ulubieńców?

Komentarze

  1. Cenię produkty tej marki i używam niektórych od lat, ale jakoś nigdy nie wspomniałam o nich na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pora na post z ulubieńcami YR, będę pierszą czytelniczką!

      Usuń
  2. Dawno nie zamawiałam kosmetyków z Yves Rocher .Najczęściej zamawialam żele i perfumy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam dobre opinie na temat ich perfum. Aż muszę się za nimi rozejrzeć!

      Usuń
  3. Kiedyś używałam tej linii, pamiętam, że miała przyjemny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tych kosmetyków akurat nie używałam. Mojego micelka wycofali:( z wyciągiem z 3 herbat

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś stosowałam dużo kosmetyków Yves Rocher, teraz mniej, ale nowości kusza nie powiem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty